
Hymn Wieczorów Miejskich - text
Musíš se nejprve přihlásit. Pokud nemáš účet, tak se zaregistruj
Miasto tańczy drżącego kankana
w barwnym mleku świateł rozproszone
dyszy niebo jak zgaszony dywan
namarszczony z flandryjskich koronek
asfalt ślisko ucieka
przed światłem w łuk
można bardzo głośno mówić
można bardzo cicho krzyczeć
można bardzo głośno krzyczeć
można bardzo cicho mówić
latarniami miasto zgasi gwiazdy
i dźwięk zacznie w banię nieba wnikać
sam zostanę na czarnym asfalcie
balansując krawędzią chodnika
w skośny stół z matowej czerni
księżyc wylał płytką rzeką
szumią ciszą w szklany werniks
gwiazdy spadłe niedaleko
w gęstej nocy jak w akwarium
płyną długie, śliskie ryby
uliczkami gęstych podwórz
szyby szorstką łuską wybić
latarniami miasto zgasi gwiazdy
i dźwięk zacznie w banię nieba wnikać
sam zostanę na czarnym asfalcie
balansując krawędzią chodnika
gładzi zwilgłe srebrem ściany
płynnych łysków miękki natłok
i na stole rozślizganym
czarny piesek gryzie światło
Přihlášení
Naprawdę Nie Dzieje Się Nic
- Kto wie, czyli piosenka o..
- Życia Modele
- Złoty Sznur
- Na Młodość
- Hola, wpuść nas
- Hymn Wieczorów Miejskich
- Zanim...
- Byłem w Nowym Jorku
- Pianista I Ja
- Było Kiedyś Między Nami
- Nie baw się więcej kulą z..
- Przez kresy
- Znów Wędrujemy
- Naprawdę Nie Dzieje Się N..
Grzegorz Turnautexty
- 1. Pejzaż bez Ciebie
- 2. Jak linoskoczek
- 3. Kwiat
- 4. Cichosza
- 5. Atlantyda
- 6. Śnieg
- 7. Jesienna dziewczyna
- 8. Pamięć
- 9. Deus ex machina
- 10. Liryka, liryka